Bardzo kolory by się przydały,
a tu tymczasem wciąż pada biały,
biały, bielutki, miękki, mięciutki,
świeży, świeżutki śnieg.
a tu tymczasem wciąż pada biały,
biały, bielutki, miękki, mięciutki,
świeży, świeżutki śnieg.
Tak pisał Ludwik Jerzy Kern w
swoim wierszu pt. „Śnieg”.
A my tymczasem czekamy na biel dookoła. Na
ten biały, bielutki, mięciutki, świeżutki puch.
A gdy już jest to nie potrafimy usiedzieć na miejscu i ciągle pytamy. Proszę pani, kiedy pójdziemy na podwórko, kiedy ulepimy bałwana, kiedy porzucamy się śnieżkami, kiedy…
A gdy już jest to nie potrafimy usiedzieć na miejscu i ciągle pytamy. Proszę pani, kiedy pójdziemy na podwórko, kiedy ulepimy bałwana, kiedy porzucamy się śnieżkami, kiedy…
KIEDY?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz